Forum: Onkologia - forum dla rodziny i pacjenta

Moja babcia ma zdiagnozowanego raka plaskonablonkowego wargi górnej. Od lutego rozpoczęto pobieranie biopsji i w marcu została skierowana do szpitala i przychodni Rydygiera w Krakowie. Tam zaczęto jej ponownie pobierać biopsje, w tym jedną pod znieczuleniem ogólnym, ponieważ lekarze nie mieli do końca pewno jaki jest to typ raka. Po wyniku i wiadomości, ze jest to rak plaskonablonkowy wargi górnej, skierowano ja na tomograf płuc, twarzy i szyi (w czerwcu). Po wyniku tomografu miało nastąpić konsylium, które zdecyduje co dalej. Tomograf nie został do dzisiaj opisany, mimo ponagleń z naszej strony, a przez to data konsylium się przesuwa. Babcia nie może mówić ani jeść, ponieważ zrobił się jej spory guz, warga jest opuchnięta oraz owrzodzona. Prawdopodobnie jest to guz nieoperacyjny, jednak żadne kroki ze strony szpitala nie są podejmowane. Czy zna ktoś może dobrego specjalistę w zakresie chirurgii twarzowo-szczękowej lub kogoś kto odpowiednio się zajmie pacjentką i podejmie jakieś kroki w stronę jej leczenia? Bardzo proszę o pomoc, specjalista może być z każdego obszaru Polski.

No kurczę,dzwońcie gdzieś wyżej,lub do ordynatora kierownika,no tak nie można!
Babcia może zupki soki przez słomkę?
To tak nie może być ze nie je,tak cis mi się wydaje ze nawet państwu nie mówi ale bardzo ale to bardzo cierpi. Jest jeszcze jedno możecie iść prywatnie do lekarza i może wtedy ktoś wam pomoże pomoc cierpiącej babci,nie ma na co czekac