Forum: Onkologia - forum dla rodziny i pacjenta

Witam.
Mój mąż zachorował, miał operacje, wycieli guza, zdecydowali, że musi odbyć się chemioterapia z racji guza złośliwego. Obecnie odbywa się chemioterapia. Jest strasznie nerwowy, najgłupsza rzecz potrafi go wyprowadzić z równowagi. Jestem przy nim w każdej chwili, ale takie zachowania nie ułatwiają mi trwania w tym. Jestem w takiej sytuacji po raz pierwszy i nie wiem co robić, może macie podobne doświadczenia i coś doradzicie jak się zachowywać i co robić w takich sytuacjach.
Pozdrawiam, Ania.

Niestety, chorzy na chorobę nowotworową dość często różnie reagują na nią. Czasami są niepogodzeni z losem do końca, czasami wpadają w depresję, a inni zaprzeczają i wypierają z głowy świadomość, że są chorzy, dlatego podejście do każdego z nich to bardzo trudna sprawa i wymagająca przede wszystkim cierpliwości ze strony najbliższych.

To normalne zachowanie po poznaniu diagnozy. Nie jest łatwo usłyszeć że jest się chorym na raka. Powinnaś mu pomagać i wspierać go.

Zdecydowanie, może warto również aby porozmawiał z psychologiem. Rozmowa z kimś obcym może mu pomóc opowiedzieć o swoich obawach.

Polecam www.musictrans.pl/

Powiem tak. Też miałem nowotwór, trochę inny bo niezłośliwy. Owszem to normalna reakcja, gniew itd, ale potrzeba czasu aby sobie wszystko na nowo poukładać i przemyśleć, potem reakcja się zmieni ale sama się nie zmieni, potrzebna jest wola walki a gdy i chęć do powrotu do normalnego życia, aktywnego. Nie poddałem się i teraz mam pracę, mieszkanię, kochaną żonę i przeuroczą córeczkę.
P.S na naukach przedmalżeńskich dr. Pulikowski powiedział "jeżeli Bóg jest na pierwszym mieejscu, to wszystko jest na swoim miejscu". I tak naprawdę jest.