Limfocytami w wirusy – nowatorskie podejście naukowców

Poszukiwanie nowatorskich metod leczenia jest priorytetem wielu ośrodków zarówno w kraju, jak i za granicą. O dużych sukcesach może mówić Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, którego pracownicy po raz kolejny zrobili to, co wydawało się niemożliwe.
Pacjenci, którzy przeszli przeszczep, charakteryzują się znacznie obniżoną odpornością organizmu, przez co niezbędne jest zachowanie specjalnych warunków, które ochronią pacjenta przed infekcją bakteryjną czy wirusową. Podawanie limfocytów przeciwwirusowych pacjentom, którym przeczepiono szpik, może okazać się terapią, która będzie wkrótce powszechnie wykorzystywana w leczeniu chorych z obniżonym poziomem odporności.
Zespół Kliniki Transplantacji Szpiku, Hematologii i Onkologii Dziecięcej „Przylądek Nadziei” uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu 26 kwietnia br. po raz pierwszy zastosował opisaną metodę u 17-letniego pacjenta, który od 4 lat zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną. Ze względu na pogorszenie stanu zdrowia chłopca po przeszczepie szpiku, związanym z wystąpieniem infekcji o podłożu wirusowym, zdecydowano się na podanie limfocytów, które stanowiły jedyną szansę dla chorego.
Na czym polega nowatorska metoda opracowana przez zespół z Wrocławia? Z krwi zdrowych dawców izoluje się limfocyty, czyli komórki układu odpornościowego, które zdolne są do zabijania i zwalczania m.in. infekcji wirusowych. Izolacja i przygotowanie takiego „żywego leku” jest niezwykle pracochłonne i żmudne, wymaga pracy licznych specjalistów. Na naszych oczach powstają nowe metody leczenia, które mogą pomóc chorym. Czy jest to kolejny milowy krok dla polskiej transplantologii?