Czy dym papierosowy zwiększa ryzyko zachorowania na raka?

Palenie papierosów jest główną przyczyną nowotworu płuc i stanowi o aż 85 proc. wszystkich jego typów. Najnowsze badania pokazują, że długotrwała styczność z dymem papierosowym sprawia, iż płuca stają się bardziej wrażliwe na czynniki powodujące raka.
Rak płuc to jeden z najbardziej powszechnych nowotworów na świecie. W 2012 roku, w którym prowadzono ostatnie światowe statystyki dotyczące zachorowalności, szacowano, że stanowi on aż 1,8 mln spośród 14,1 mln wszystkich odmian tej choroby.
Naukowcy stworzyli teorię zakładającą, że rak to niezwykle złożony proces, który obejmuje nie tylko nieprawidłowości genetycznie, ale również epigenetyczne. Jego występowanie zależne jest od wielu czynników, w tym różnych form stresu czy ekspozycji na dym papierosowy.
Najnowsze analizy związane są z epigenetyką, czyli czynnikami innymi niż DNA, które mogą zmienić sposób zachowywania się naszych genów. Zmiany epigenetyczne mogą przybierać różne formy, jednak dla badaczy niejasne jest, w jaki sposób mogą zmieniać kluczowe geny i w jaki sposób może być to powiązane z powstawaniem raka płuc.
Właśnie dlatego naukowcy wyhodowali ludzkie komórki oskrzeli, które codziennie, przez 15 miesięcy, kąpali w płynnej formie dymu papierosowego. Co ważne, kontakt oskrzeli z dymem papierosowym w takiej formie jest równoznaczny z wypaleniem od 1 do 2 paczek papierosów dziennie przez 20, 30 lat.
Autorzy badania odkryli, że po 10 dniach komórki narażone na dym wykazywały większe uszkodzenia DNA w porównaniu z komórkami, które nie miały styczności z dymem papierosowym. Zauważyli również, że komórki dróg oddechowych stają się coraz bardziej podatne na mutacje wywołujące nowotwory, ponieważ zmiany epigenetyczne wywołane ekspozycją na dym papierosowy narastają w czasie.
W okresie od 10 dni do 3 miesięcy komórki narażone na dym wykazywały wzrost poziomu EZH2, czyli hormonu wyciszającego geny, na poziomie od 2- do 4-krotnego wzrostu. Wcześniejsze analizy wykazały, że hormon ten może być w dużej mierze odpowiedzialny za nieprawidłową metylację DNA.
– Nasze badanie sugeruje, że zmiany epigenetyczne w komórkach mających styczność z dymem papierosowym uwrażliwiają komórki dróg oddechowych na mutacje genetyczne, o których wiadomo, że powodują raka płuc – mówi jeden z autorów badania, prof. Stephen Baylin.
Kontekście powyższych odkryć istnieje możliwość, że rzucenie palenia może zmniejszyć ryzyko nowotworu płuc poprzez jednoczesne zmniejszenie poziomu metyzacji DNA. To odkrycie może okazać się kluczowe w zrozumieniu, w jaki sposób palenie papierosów może wpływać na zachorowalność.