Forum: Onkologia - forum dla rodziny i pacjenta

W miesiącu lutym u mojego ojca wykryto raka wpustu do żołądka - klasyfikacja G2 - w marcu był operowany usunięto mu część żołądka oraz przełyku, wszystko się ładnie zagoiło bez jakichkolwiek komplikacji. Dzisiaj /2 miesiące od operacji/ udał się z wynikami, które otrzymał po operacji na oddział onkologii - diagnoza: miesięczna chemioterapia połączona z radioterapią - a najgorsze jest to, że usłyszał jak lekarze mówili między sobą, że w tym wieku /66 lat/ może tego nie przeżyć. Proszę o jakąkolwiek informację na temat tej diagnozy- w rodzinie nikt nie miał raka, jest to dla mnie bardzo ciężka sytuacja - obawiam się że ojciec nie podejmie się leczenia jak i tak jest skazany na niepowodzenie.
Nie wiem co robić, jak rozmawiać z ojcem - operacja była dla niego wielkim przeżyciem, rokowania były bardzo złe, ale się udało, a teraz gdy się pozbierał fizycznie i psychicznie ......- nie rozumiem jak można przy pacjencie coś takiego powiedzieć .

Opiszę historię mojego taty.Nie kończy się dobrze więc może nie czytaj dalej jeśli nie chcesz.Ale uznałam że powinnam bo może nie zrobisz tego co zrobiłam ja. Lekarze stwierdzili że jeśli ktoś ma 76 lat,nie warto go już ratować.14 lutego 2011 roku u mojego ojca zdiagnozowano raka wpustu do żołądka.Zaraz potem orzekli że nie można go zoperować. Rozpoczęli więc chemioterapię .Po 6 cyklach okazało się że spadły bardzo białe płytki więc zredukowali ilości cytostatyków.Dostał kolejne 6 cykli.W styczniu 2012 po tomografie okazało się,że nowotwór się powiększył.Zaproponowano kolejną chemię ale mój tato nie był w stanie już na nią pojechać.
Położył się do łóżka i zaczęło się powolne konanie.Nie mógł jeść więc założono mu sondę do żołądka(gastrostomia)ale wkrótce okazało się że była to z naszej strony najgorsza próba ratowania ojca jaką podjęłyśmy.Z rany wokół sondy sączyła się cuchnąca wydzielina,korek niespodzianie wyskakiwał wylewając treść żołądkową,po prostu masakra!Żaden chirurg nie podjął się naprawienia tego.Gdy tata z niewydolnością oddechową trafił do szpitala wyjęto mu sondę ale dziura w brzuchu została(z której wciąż sączyła się cuchnąca wydzielina) Tata przegrał z rakiem 7 maja.Pod koniec było ciężko ale za jedno dziękuje Bogu- nic go nie bolało!!!

U mojego taty stwierdzono raka na wpuscie do zoladka.. za dwa dni ma konsultacje z chirurgiem.Tydzien wczesniej rozmawial z onkologiem ktory mu powiedzial..."wie pan my pana otworzymy i zobaczymy co sie da zrobic... a jak nic to pana znowu zaszyjemy i wyslemy do domu" Z GORY DZIEKUJE PANU DOKTOROWI Z Zielonogorskiej Onkologi za slowa otuchy" - CORKA PACJENTA:

U MOJEGO ZIĘCIA WYKRYTO RAKA WPUSTU ŻOŁĄDKA O WIELKOŚCI 7 CM NA 7 CM. PO 5 MINUTOWEJ KONSULTACJ U BARDZO ZNANEGO PROFESORA USŁYSZAŁ, ŻE ZOSTANIE MU WYCIĘTY CAŁY PRZEŁYK I ŻOŁĄDEK, A NASTĘPNIE ZOSTANIE PODDANY CHEMIOTERAPII.TA WIADOMOŚC BYŁA DLA NAS WSTRZĄSAJĄCA, BO TRUDNO SOBIE WYOBRAZIĆ MŁODEGO CZŁOWIEKA POZBAWIONEGO I PRZEŁYKU I ŻOŁADKA Z DWIEMA RURKAMI W ORGANIŹMIE, JEDNĄ DO PODAWANIA JEDZENIA A DRUGĄ DO POZBYWANIA SIĘ ŚLINY.ZACZĘŁAM CZYTAĆ W INTERNECIE O RÓŻNYCH METODACH LECZENIA TEGO TYPU RAKA I KONSULTOWAC SIĘ ZE ZNAJOMYMI LEKARZAMI.W KOŃCU ABY ROZWIAĆ WSZELKE WĄTPLIWOŚCI SKONTAKTOWAŁAM SIĘ Z CHIRURGIEM, KTÓRY WYLECZYŁ MOJĄ 92 LETNIĄ BABCIĘ,KTÓRA MIAŁA RAKA JELITA GRUBEGO ( TAK GENIALNIE JĄ ZOPEROWAŁ, ZE NIE MIAŁA ZAŁOŻONEJ STOMII).OKAZAŁO SIĘ.ŻE PAN DOKTOR JAROSŁAW SŁOTA ROBI SPECJALIZACJĘ Z ONKOLOGII I PO WIZYCIE U NIEGO ODZYSKALIŚMY NADZIEJĘ.PAN DOKTOR ZALECIŁ CHEMIOTERAPIĘ I NAŚWIETLENIA A POTEM JEŚLI RAK SIĘ ZMNIEJSZY OPERACJĘ WYCIĘCIA GO .RÓWNOCZEŚNIE STWIERDZIŁ,ŻE WYCIĘCIE PRZEŁYKU I ŻOŁĄDKA I ZAŁOŻENIE 2 RUREK PLUS CHEMIOTERAPIA "WYKOŃCZYŁOBY "PACJENTA.OBECNIE ZIĘĆ JEST PO CHEMII I NAŚWIETLENIACH. MARKERY RAKOWE Z 2000 SPADŁY D0 30, A RAK ZMNIEJSZYŁ SIĘ O PONAD 1I3.PODOBNO NIE MA PRZERZUTÓW. ZA 3 TYGODNIE OPERACJA.

Czy mogłaby Pani dać mi namiary na tego lekarza? Mój teść tez ma raka żołądka juz 3cia chemia za nim, i zaczyna byc z nim zle, traci przytomność ma omdlenia itp. Jedyne co nas dziwi to to ze włosy mu sciemnialy, i na prawdę ładnie wyglada to jest dziwne... prosze o kontakt 574489747

Mój ojciec ma raka wpustu do żołądka, po 4 cyklach chemioterapii, operacja i wycięcie części przełyku i żołądka . Teraz ma okropne bóle kiedy cokolwiek zje . Ma 73 lata i na to cierpienie nie można już patrzeć . Czy ktoś tez tak mial? Czy to minie, ? Jest 3 tygodnie po operacji.