Reklama:

Wstydliwy problem? Pomoc potrzebna od zaraz

Informacja prasowa programu „Jestem przy Tobie” Zdjęcia: ojoimages

Ten tekst przeczytasz w 7 min.

Wstydliwy problem? Pomoc potrzebna od zaraz

ojoimages

Badanie krwi

Rak narządów płciowych to w naszym społeczeństwie wciąż bardzo krępujący problem. Wstydzą się nie tylko same chore, ale również ich rodziny, znajomi. Przez wstyd boją się pytać, nie wiedzą jak się zachować.

Reklama:

Bardzo niewiele mówi się również o rehabilitacji kobiet po operacjach nowotworów narządów płciowych. „Jestem przy Tobie” to program, który pomaga takim kobietom. Zapytaliśmy dr Hannę Tchórzewską-Korbę, Kierownika Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii w Warszawie o to, jak wygląda rehabilitacja po operacji i dlaczego jest tak ważna w powrocie do zdrowia.

Jestem przy Tobie: Czy rehabilitacja w tej grupie pacjentek rzeczywiście jest tak bardzo potrzebna?

Hanna Tchórzewska-Korba: Oczywiście. Jest bardzo potrzebna. Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że rehabilitacja to nie tylko poprawa stanu fizycznego, ćwiczenia czy masaż. Te czynności to fizjoterapia, która w gruncie rzeczy jest tylko jednym z elementów rehabilitacji, przywracającym sprawność ruchową. Pełna rehabilitacja jest procesem medyczno-społecznym. Szczególnie w przypadku operacji nowotworów narządów płciowych bardzo istotna jest pomoc psychologiczna, a także rehabilitacja seksualna, zawodowa oraz bardzo szeroko rozumiana rehabilitacja społeczna. Wszystkie te elementy pozwalają kobiecie na odnalezienie swojego nowego miejsca w życiu, wśród ludzi, a także na akceptację tego co się wydarzyło i polubienie siebie na nowo.

JpT: Dlaczego tak mało się o tej grupie pacjentek mówi?

HT-K: Mam wrażenie, że to jest ciągle temat tabu. Kiedyś, podczas wywiadu na temat rehabilitacji kobiet po mastektomii w jednej ze stacji radiowych, zaproponowałam prowadzącemu rozmowę na temat pacjentek po leczeniu raka szyjki macicy. Okazało się, że „taki” temat musi skonsultować ze swoim przełożonym. W odpowiedzi na moją propozycję usłyszałam, że owszem, temat jest ciekawy, ale moglibyśmy go poruszyć tylko pod warunkiem, że „jakoś inaczej” nazwalibyśmy „te” sprawy. Jak widać nawet wśród, wydawałoby się, otwartych na świat ludzi – dziennikarzy, problem nowotworów narządów płciowych okazał się zbyt krępujący.

Na szczęście teraz coraz częściej się o nich mówi publicznie. Na billboardach pojawiają się hasła dotyczące raka szyjki macicy, chorób narządów intymnych itd. Niestety wśród samych pacjentek ten temat jest wciąż bardzo rzadko poruszany. Dlatego staramy się doprowadzić do tego, by kobiety po operacjach nowotworów narządów płciowych mówiły o swoich problemach bez skrępowania, tak jak w tej chwili wiele pań po mastektomii.

JpT: Dlaczego ten temat jest taki delikatny? Wydawałoby się, że usunięcie piersi, które jest widoczne, namacalne powinno być większym problemem niż usunięcie np. macicy, której braku nie dostrzeżemy w lustrze.

HT-K: Występuje coś takiego jak „syndrom pustej kobiety”. Pacjentka po usunięciu narządów rodnych w związku z nowotworem nie czuje się w pełni wartościową kobietą. Kobiety na salach pooperacyjnych często słyszą: „Operacja się udała Usunęliśmy pani wszystko.”… To WSZYSTKO jest bardzo stygmatyzujące. Kobiety wstydzą się mówić o swojej chorobie partnerom. Czują się gorsze.

Moja znajoma powiedziała kiedyś swojej sympatii, że przeszła taką operację. Nie ograniczyła się jednak tylko do określenia „operacja ginekologiczna”, ale ze szczegółami wymieniła wszystkie części narządu rodnego, które zostały jej wycięte. Od tej chwili wypatrywała każdego grymasu na jego twarzy, gorszego humoru, niefortunnego sformułowania w rozmowie i doszukiwała się w nich problemu związanego ze swoją „pustką w środku”. Uznała, że od chwili jej wyznania w tym związku zmieniło się wszystko… Być może była to faktycznie wina zachowania mężczyzny… Myślę jednak, że w dużej mierze to ona sama przestała siebie akceptować i projektowała to na partnera. A przecież pochwy nikt jej nie wyciął, wciąż może czerpać przyjemność z seksu i tę przyjemność dawać komuś. Wspólnie będą musieli się uporać jednak z faktem, że z powodu jej operacji nie będą mogli mieć dzieci.

POWIĄZANE DYSKUSJE NA FORUM Z KATEGORII Nowotwory - pozostałe

gość
Czy mam się zacząć bać?
Adenocarcinoma Gleason 4+3, radykalna prostatektomia (2018) + IMRT 54 Gy (loża z marginesem i węzły oraz 66 Gy na lożę (sty-luty 2019). Terapia antytestosteronowa. PSA 2018-08-20 36,17, 2018-11-09...
gość
Rak płuc-Prosiłbym o interpretację wyników badań
Witam, czy na podstawie badań w załącznikach można wyczytać czy są przerzuty? Czy guz nadaje się do operacji czy też nie? Z tego co czytam, po samym rozmiarze guza można stwierdzić co najmniej 3 stad...
gość
czy to moze byc rak piersi?
okolo 3 miesiace temu na piersi pojawila mi sie mala czerwona plamka. miala wtedy jakies 5 mm. nie boli ale urosla do 1 cm. ciagle zmienia ksztalt. obok niej mam delikatne wglebienie w skorze. ogolni...
gość
Atypowe komórki nabłonka szyjki macicy
Cześć, 2 tyg temu dostałam cytologie z opisem nieprawidłowe komórki płaskonabłonkowe ASC-US I atypowe komórki gruczołowe AGC o nieokreślonym znaczeniu. Liczne komórki zapalne, nasilony odczyn leukocy...
gość
Zlosliwy rak szyjki macicy i przezuty
Witam mam 47 lat wykryto u mnie raka szyjki macicy z przezutami czekam teraz na termin w poznaniu na rezonans a później znowoz na termin żeby się zgłosić na odzial onkologię boję się że umrę Nie w...
gość
Nowotwór piersi
Dziś z narzeczoną dowiedzieliśmy się że ona ma raka piersi. Przez cały dzień płakała. Co robić, jak pocieszyć ją. Mamy trójkę dzieci, co im powiedzieć?
Reklama:
Reklama: